15 maja 2014

Ogórki małosolne





   Pojawiły się ogórki gruntowe a więc pora na mała odmianę - ogórki małosolne.
Świetne do każdego obiadu, do kanapek a zwłaszcza do chleba ze smalcem
a także do wszelkich potraw z grilla.

Składniki:

-ogórki gruntowe ( ilość zależna od potrzeb ) na naszą porcję ok. 2 kg
-2 l wody
-4 łyżki soli
-kilka ząbków czosnku
-po kilka liści wiśni i czarnej porzeczki
-korzeń chrzanu
-gałązki kopru

   Ogórki myjemy i obcinamy końcówki.


Układamy w słoju.
Dodajemy liście, chrzan, koper i czosnek.
 Wodę z dodatkiem soli zagotowujemy i wrzątkiem zalewamy ogórki.
Zamykamy słój i czekamy ok. 1 dzień. Już wtedy gotowe będą do spożycia.

W ten sam sposób przygotować możemy ogórki kiszone na zimę.


Smacznego!

10 komentarzy:

  1. A u nas jak zwykle nie ma ogórków. Polowanie czas zacząć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałabym tak jak i Wy ;) Listki, chrzan i koper warto mieć cały rok. Zbieramy na zapas, suszymy i ogórki małosolne mamy na zawołanie. Wiem co mówię, bo listków z największej działki świata mam jeszcze spory zapas :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cenna uwaga-bardzo dziękujemy:)O listkach warto pomyśleć już teraz,bo są młode i aromatyczne.Ususzone i przechowane w szczelnym naczyniu nie tracą na wartości.Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe, do tego chlebek z domowym smalczykiem , myy , smaki z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam je, ale sama jeszcze nie robiłam, może w tym roku się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulubione ogórki mojego męża:)Już niedługo będzie można skorzystać z przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Я хотела бы поесть

    OdpowiedzUsuń
  8. Te ogórki mają podwójne zastosowanie, w sobotę jako zagryzka, a w niedzielę woda z ogórków na dolegliwości po sobocie

    OdpowiedzUsuń
  9. Też lubię takie ogórki, tylko zastanawia mnie, że w przepisie nie ma nic o groszku, a w słoiku groszek jest. To do wyboru? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. He, he, he...To nie jest groszek. To faktura szkła na słoju, ale faktycznie na fotografii można zobaczyć groszek. Teraz to i my go widzimy :)

    OdpowiedzUsuń