Ciasto naszej ulubionej sąsiadki Beatki.
Skorzystaliśmy z jej przepisu zapisanego w starym przepiśniku
i podajemy dalej.
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej 450
- 25 dkg masła lub margaryny
- 1,5 szklanki cukru
- 4 jajka
-1/2 szklanki wody
- 3 czubate łyżki ciemnego kakao
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- aromat rumowy
- wiórki kokosowe lub orzechy do posypania
Do rondelka wkładamy pokrojoną w kostkę margarynę,
dodajemy cukier, wodę i kakao
i podgrzewamy na wolnym ogniu do rozpuszczenia margaryny
i uzyskania jednolitej masy ( nie zagotowujemy ).
Odlewamy 1/4 szklanki masy
a resztę odstawiamy o wystudzenia.
Oddzielamy żółtka od białek.
Białka z odrobiną soli ubijamy na sztywną pianę.
Do wystudzonej masy dodajemy żółtka i miksujemy.
Stopniowo dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia i miksujemy.
Dodajemy aromat rumowy i miksujemy.
Na końcu dodajemy pianę z białek
i dokładnie mieszamy.
Przelewamy do foremki
i wstawiamy do chłodnego piekarnika.
Ustawiamy temperaturę 180 st. C z termoobiegiem
i pieczemy 45-50 minut do "suchego patyczka".
Po tym czasie ciasto pozostawiamy w piekarniku do wystudzenia.
Wystudzone smarujemy pozostawioną polewą,
posypujemy wiórkami i gotowe.
Czas zrobić kawę 😊
Smacznego !