15 stycznia 2022

Murzynek Beatki

 


Ciasto naszej ulubionej sąsiadki Beatki.
Skorzystaliśmy z jej przepisu zapisanego w starym przepiśniku
i podajemy dalej.

     Składniki:

   - 2 szklanki mąki pszennej 450
   - 25 dkg masła lub margaryny
   - 1,5 szklanki cukru
   - 4 jajka
   -1/2 szklanki wody
   - 3 czubate łyżki ciemnego kakao
   - 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
   - aromat rumowy
   - wiórki kokosowe lub orzechy do posypania


Do rondelka wkładamy pokrojoną w kostkę margarynę,
dodajemy cukier, wodę i kakao
i podgrzewamy na wolnym ogniu do rozpuszczenia margaryny
i uzyskania jednolitej masy ( nie zagotowujemy ).




Odlewamy 1/4 szklanki masy 
a resztę odstawiamy o wystudzenia.

Oddzielamy żółtka od białek.

Białka z odrobiną soli ubijamy na sztywną pianę.


Do wystudzonej masy dodajemy żółtka i miksujemy.


Stopniowo dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia i miksujemy.


Dodajemy aromat rumowy i miksujemy.


Na końcu dodajemy pianę z białek
i dokładnie mieszamy.


Przelewamy do foremki


i wstawiamy do chłodnego piekarnika.
Ustawiamy temperaturę 180 st. C z termoobiegiem
i pieczemy 45-50 minut do "suchego patyczka".

Po tym czasie ciasto pozostawiamy w piekarniku do wystudzenia.



Wystudzone smarujemy pozostawioną polewą,
posypujemy wiórkami i gotowe. 


Czas zrobić kawę 😊


Smacznego !


























24 komentarze:

  1. U mnie już za późno na kawę, ale przynajmniej sobie wirtualnie posmakuję :-)
    P.S. DO ZIMNEGO? jej, a myślałam, że ciasto ucierane wsadzone go zimnego piekarnika zawsze wyjdzie z zakalcem... całe życie się człowiek uczy! CaUski :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, że się dziwisz bo sama też miałem wątpliwości.
      Przypominam czasy kiedy piekło się w prodiżu. Zawsze zaczynało się od zimnego a ciasta wychodziły Super. Coś w tym jest🙂
      Pozdrawiam. Buziaki🙂

      Usuń
    2. Maminku, to ty pamiętasz prodiże?! Musisz być z "moich lat". Ja już w prodiżu nie piekłam (miałam tylko po Mamie ten spód, w którym zapiekałam różne rzeczy, ale nie ciasta). Nigdy nie zapomnę wspomnienia, gdzieś tak z 1974 roku, jak Mama piekła piernik na święta ( w prodiżu, ma się rozumieć). Kiedy już 2 zakalce wylądowały na gnoju, przyszła Babka Patrynka (gospodyni kamienicy, moja prababcia) z interpelacją, że kury już więcej tego ciasta "nie zechlają"!!!

      Usuń
    3. 🤣🤣🤣🤣🤣🤣dawno się tak nie usmiałam. Miała prababcia poczucie humoru. Teraz już wiem po kim to masz😉
      Prodiż to już był ogromny postęp w kuchni. Lata całe piekło się w piecu chlebowym. Te ogromne blachy drożdżówek z kruszonką....jak one pachniały mmmmmm
      Marzyniu ,u nas dopiero w 1970 roku rozbłysła żarówka elektryczna. To dopiero było wydarzenie 🙂
      Ale tamte czasy wspominam z ogromnym sentymentem. To był bardzo rodzinny czas.

      Usuń
  2. Tak jak nie cierpie murzynka, tak ten wyglada przepysznie az upieke go w tygodniu😅 pozdrawiamy Beatke i spolke, zespol Maminka kulinarnego, a zwlaszcza wczorajszego solenizanta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh wiemy,że nie cierpisz ale tego polubisz na pewno🙂
      Dziękujemy za pozdrowienia.
      Buziaczki i przytulaski dla Was🤗😍

      Usuń
  3. Jak to dobrze mieć taką sąsiadkę :-) Też mam taką Panią Helenkę, zawsze się wymieniamy wypiekami, a to jajeczka mi podrzuci od rodziny ze wsi, to ja jej coś słodkiego podrzucę na niedzielę i tak sobie żyjemy w sąsiedzkiej komitywie. Murzynek pierwsza klasa :-) Pyszny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak🙂
      Fajna sąsiadeczka to skarb!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Jakie pyszności można znaleźć na Twoim blogu :) Murzenyk wygląda bardzo smakowicie, a szczegółowy opis pozwoli zrobić takie ciasto samodzielnie niejednej osobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:)
      Przejrzałam ofertę Spiżarni. Jest w czym wybierać. Super!

      Usuń
  5. Piękny i smakowity murzynek! Ja uwielbiam taki mocno kakaowy i zwykle dodaję więcej niż podaje przepis. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, miałam szczęście, kowidek mnie ledwo musnął, a i tak omikron był bardziej upierdliwy niż Delta, bo teraz (oprócz 2 dniowego bólu oczu) miałam jeszcze 3 dni kataru. Niestety, najpierw siedziałam w domu na kwara (bo kontakt z uczniem), potem jużem się cieszyła, że wracam - byłam JEDEN DZIEŃ W SZKOLE, zadzwonili, że ktoś mnie podał jako kontakt (JEssu, jak za okupacji,żadne tam tłumaczenia nie pomogły) no i pewnie mnie zazionął (ale gdzie? na dzieciaczki nawet patrzę przez maskę). W sumie prawie trzy tygodnie w chałupie na d... Tylko jedzenie pyszne zawsze pocieszało :-DDD. No i kochane blogowe koleżanki :-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno temu piekłam bardzo podobny

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepsze życzenia świąteczne Maminku!
    P.S. Oczywiście chodzi o święta wielkanocne, a nie spóźnione bożonarodzeniowe, czytelnicy komentarzy nie mogę się sugerować datą posta powyżej :-D. Buziaki serdeczne :-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Maminku, jaki Ty jesteś kochany, zawsze się cieszysz cudzym szczęściem. Dziękujemy za miły komentarz: Marzynia, Martik i reszta ekipy ze Słowenii :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyniu
      Prawda jest taka,że chociaż nie znam Twojej rodzinki,to przez to jak o niej piszesz,stała się dla mnie bardzo bliska🙂
      Fantastyczna Ekipa!
      Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze❤

      Usuń
    2. Wiesz, powinnyśmy wydać manifest do wszystkich Matek, których córkom oświadczyli się "kawalerowie" spoza Polski. O ile nie jest to pasterz kóz z Somalii albo łowca głów z Papui Nowej Gwinei - niech się nie boją, bo nasi zagraniczni zięciowie są wspaniali! (a może i z pasterzem kóz można być w biedzie szczęśliwym, jeśli jest dobrym, uczciwym człowiekiem?) A z tych ziemniaków to się uśmiałam - wcale się nie dziwię, że to było pierwsze słowo, bo jak Ty zrobiłaś danie z naszych pysznych ziemniaczków, to musiał być zafascynowany! Mój pierwsze polskie słowa miał: "tak, tak" - może nie tyle, że jest taki ugodowy, tylko że w ich gwarze "tak," brzmi "ja"!! (niby literacko: "da", ale i tak wszyscy lecą po niemiecku i chyba zauważył (bo jest empatyczny) mój wytrzeszcz na takie dictum :-DDD Buziaki Maminku, miłego weekendu!

      Usuń
    3. Jesteś niesamowita! Teraz to ja się uśmiałam:)
      Tak czy inaczej chłopaki się nam udały i mamy powody i do radości i do dumy:)
      Buziaki Marzyniu😘

      Usuń