Ciasteczka o zdecydowanym smaku, idealny dodatek do różnych sosów,
pomidorowego, czosnkowego, do czerwonego barszczyku, piwa itp.
Składniki:
-3 szklanki mąki
-10 dkg masła
-2 żółtka i jedno całe jajko
-2 czubate łyżki kwaśnej śmietany
-1,5 dkg drożdży
-1/2 łyżeczki cukru
-łyżeczka soli
-łyżeczka ostrej papryki mielonej
-3 łyżki granulowanej cebuli
-10 dkg startego drobno żółtego sera
Do mąki dodajemy sól, ser, cebulę i paprykę i mieszamy.
Drożdże rozcieramy z cukrem i dodajemy śmietanę.
Do miski z mąką dodajemy masło, 2 żółtka i jajko oraz śmietanę z drożdżami.
Zagniatamy ciasto.
Zawijamy w folię spożywczą i odkładamy do lodówki na ok. 30 minut.
Ciasto dzielimy na dwie części,
cienko rozwałkowujemy i kroimy na paski o szerokości ok. 2-3 cm.
Paski dzielimy na połówki.
Formujemy dowolny kształt ciastek i przekładamy na blaszkę z papierem do pieczenia.
Smarujemy roztrzepanym białkiem z dodatkiem papryki.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 st. C
na ok. 7-10 minut.
Blaszki wyjmujemy z piekarnika i gotowe.
Smacznego!
Człowiek wraca wieczorem głodny z pracy a tu takie pyszności ^^ pomysł bardzo mi się podoba i pewnie chętnie wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńCiastka są niesamowicie wciągające:)
OdpowiedzUsuńchyba osiem razy sięgaliśmy po to ostatnie:)
Rozumiemy, co czuje ktoś głodny, kiedy widzi gotowe danie:)
pozdrawiamy:)
Przekaska idealna na karnawal ;-)
OdpowiedzUsuńWyglądają podobnie jak te robione przez naszą babcię ;) Wyglądają równie apetycznie ;D
OdpowiedzUsuńSwietny przepis, super przekąska takie cebulaczki, pozdrawiam i zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://zmajeczkawkuchni.blogspot.com/
Zraziłam się do krakersów domowej roboty po mojej nieudanej próbie wypieku.
OdpowiedzUsuńPodejmę drugą próbę i wypróbuję na pewno z Waszego przepisu przy okazji którejś z imprez. :)
Pozdrawiam!
Nie przepadamy za krakersami,
OdpowiedzUsuńwięc nawet nie podejmujemy próby
ich upieczenia.
To, co proponujemy -to domowe ciastka serowo-cebulowe:)
super przkąska na każdą imprezę! :)
OdpowiedzUsuńPycha:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :) I super zdjęcia, obrazujące każdy z etapów, bardzo pomocne!
OdpowiedzUsuńJak jeszcze trochę poprzeglądam tego bloga, to moją dietę szlag trafi:)
OdpowiedzUsuń