Dawno, dawno temu...
wśród dwunastu potraw wigilijnych nie mogło zabraknąć drożdżowych racuchów.
Dziś spróbujemy odtworzyć zapomniany przepis, bo smak jest niepowtarzalny.
Składniki:
-2 dkg drożdży
-łyżeczka cukru
-szczypta soli
-250 ml ciepłej wody
-2,5 szklanki mąki pszennej
-olej do smażenia
Drożdże rozcieramy z cukrem.
Dodajemy 125 ml wody i pół szklanki mąki.
Mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia.
Do rozczynu dolewamy pozostałą wodę, dodajemy szczyptę soli, stopniowo dosypujemy
mąkę i wszystko mieszamy łyżką do uzyskania jednolitej masy.
Odstawiamy do wyrośnięcia.
Na patelni rozgrzewamy olej, moczymy w nim łyżkę (!) , nabieramy nią ciasto
i przekładamy na patelnię formując racuchy.
Im bardziej nieregularne, tym ciekawsze.
Smażymy kilka razy obracając patyczkiem.
Zdejmujemy na papier do odsączenia a następnie przekładamy na talerz i posypujemy cukrem.
Udały się!
To jest ten sam smak, jak w dzieciństwie.
I podobnie, jak wtedy znikają w oka mgnieniu:)
Smacznego!
pycha, częstuje się jedną:)
OdpowiedzUsuńWeź więcej:) zobaczysz jak szybko znikną:)Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńRacuszki palce lizać. A jeszcze z dżemikiem truskawkowym....Himalaje...
OdpowiedzUsuńCieszymy się bardzo:) i życzymy powodzenia w zdobywaniu kolejnych szczytów ..... kulinarnych.
Usuń