Od dawna planowaliśmy zrobienie własnej kiełbasy
i właśnie nadszedł ten czas.
Receptura jest stara i nieskomplikowana.
Taką kiełbaskę robiła Babcia Zosia.
Składniki:
-2 kg łopatki
-0,3 kg podgardla
-jelita wieprzowe
-5 dkg soli
-1/2 dkg soli peklowej
-1/4 łyżeczki cukru
-6 dużych ząbków czosnku
-1/4 łyżeczki pieprzu mielonego
-1 łyżeczka pieprzu ziołowego
-1/4 łyżeczki mielonej kolendry
-15 listków laurowych
-łyżeczka ziela angielskiego
-łyżeczka nasion kolendry
-300 ml wody
Opłukana i osuszone mięso kroimy na mniejsze kawałki
i układamy w misce.
Czosnek kroimy na drobno i dokładamy do soli,
wymieszanej z sola peklową i cukrem i ścieramy w palcach.
Listki laurowe, ziele angielskie, nasiona kolendry
zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą,
przykrywamy a kiedy ostygnie, solidnie schładzamy.
Sól wsypujemy do mięsa i dokładnie wszystko mieszamy.
Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy
na dobę do lodówki.
Jelita moczymy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Mięso mielimy przez sito z dużymi oczkami.
Dodajemy pieprz, pieprz ziołowy, mieloną kolendrę
i wyrabiamy. Dolewamy odcedzony, zimny napar
i wyrabiamy do uzyskania jednolitej masy mięsnej.
Do maszynki dokręcamy nakładkę z rurką,
na nią naciągamy jelito i napełniamy je mięsem.
Końcówki kiełbasek związujemy i w zasadzie
białą kiełbasę mamy już gotową.
Wystarczy ją sparzyć przez 30 minut w wodzie
o temperaturze 80 st. C.
Jeśli podsuszymy ją przez kilka godzin w przewiewnym miejscu,
nadaje się do wędzenia.
Smacznego!
No kochani!Czapki z głów!Kiełbasa własnego wyrobu-"niebo w gębie".Już sobie wyobrażam,jaki zapach roznosi się po domu i jak smakuje, mimo że nie wędzona.Myślę,że na święta zrobimy kiełbasę i wędliny.A jak mięsko zostanie-to do weków i ugotuję.Babcia Zosia tak robiła(jakież to było smaczne!).Buziaczki!
OdpowiedzUsuńZapach nieziemski - to prawda.Oczywiście część mięska włożyliśmy do słoiczków i mamy pyszną konserwę kiełbaskową...smak dzieciństwa...mniam.
UsuńJeśli ktoś lubi tłuściejsze kiełbaski, może dodać więcej podgardla lub boczek.
Pozdrawiamy gorąco.
Kochana świetna ci wyszła ta kiełbaska :-)
OdpowiedzUsuńNo, no, no, ale fajna kiełbaska. Moja mama taką robiła. Zapach, smak nie do podrobienia. Tego w sklepie nie kupimy :)
OdpowiedzUsuńOna tak przez cały dzień w salonie wisiała, czy tylko do zdjęcia modelka się tak rozwiesiła? :)
Agnieszko -
Usuńale jesteś spostrzegawcza:) faktycznie kiełbasa wisiała w pokoju, bo nasza kuchnia jest malutka. Wisiała sobie kilkanaście godzin.
Nie mamy własnej wędzarni, więc została zamrożona.
Pozdrawiamy serdecznie:)
Ale musiało pachnieć :)
UsuńWspaniała kiełbasa, w stylu ''wiem co jem'' .
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe wędliny. Kiełbaska musi smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńKiełbasę jemy bardzo sporadycznie ale jak już to zawsze musi być domowa :)
OdpowiedzUsuńMimo że mamy dopiero wrzesień, zapachniało świętami : ) W mojej okolicy większość sąsiadów robiła własne wędliny – kiełbasy, boczki, szynki, w ilościach hurtowych właśnie przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Teraz niemal nikt nie odpala już własnej wędzarni, tylko kupuje gotowe wędliny u sprawdzonego dostawcy. Jednak co swoje to swoje, oprócz niepowtarzalnego smaku, mamy w gratisie zapach rozchodzący się po całym domu i satysfakcję. PS: Kiełbaska wygląda bardzo apetycznie i naturalnie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMusiała być przepyszna! Kiedyś taką jadłam i to było zupełnie co innego niż taka ze sklepu, bez porównania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
O mniam, ależ ona musiała być pyszna:)
OdpowiedzUsuńTaka domowa kiełbaska jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuń