Tym razem proponujemy domowy chleb
z prażonymi ziarnami słonecznika.
Składniki:
-0,7 kg mąki pszennej 650
-5 dkg mąki żytniej 720
-5 dkg drożdży
-płaska łyżka cukru
-2 łyżeczki soli
-600 ml ciepłej wody
-15 dkg ziaren słonecznika
Drożdże, cukier i 150 ml wody mieszamy,
dodajemy 5 łyżek mąki pszennej, mieszamy
i odstawiamy do wyrośnięcia.
Ziarna słonecznika prażymy na rozgrzanej patelni,
stale mieszając, aby się nie przypaliły.
Do wyrośniętego rozczynu dodajemy sól, pozostałą wodę,
pozostałą mąkę pszenną i mąkę żytnią
i wyrabiamy ciasto.
Dodajemy przestudzony słonecznik
i jeszcze raz wyrabiamy.
Odstawiamy do wyrośnięcia.
Przekładamy do natłuszczonej blaszki,
wilgotną dłonią wygładzamy powierzchnię
i odstawiamy do wyrośnięcia.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 150 st. C,
zwiększamy temperaturę do 180 st. C
i pieczemy ok. 50 minut.
Bezpośrednio po upieczeniu wyjmujemy z blaszki i studzimy.
Smacznego!
Uwielbiam takie domowe chleby. Są dużo zdrowsze niż te kupowane :)
OdpowiedzUsuńnie ma jak to samemu upiec chleb ;-)
OdpowiedzUsuń--------------------------------------------------
http://bit.ly/2fd7KzE
Chlebuś piękny i pyszny z chrupiącym słonecznikiem :) Prezentacja jak zwykle wspaniała :)
OdpowiedzUsuńJaki cudny chlebuś! Oj zjadłybyśmy go z domowymi powidełkami ^^
OdpowiedzUsuńWitam czy mogę rozczyn zrobić wieczorem a rano zrobić resztę
OdpowiedzUsuńRozczyn przygotowuje się w pięć minut, w temperaturze pokojowej rośnie nie dłużej, niż 25 minut, więc nie ma potrzeby aby przygotowywać go wcześniej.
UsuńPierwszy etap wieczorem a drugi rano, w przypadku chleba jest bez sensu.
Pozdrawiamy.
Dzięki za szybką odpowiedż poprostu tak wyniosłam z domu a mamy słowa są święte
UsuńTaki chlebek piekę od pół roku. Jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię chleb ze słonecznikiem, a taki by mi zapewne jeszcze bardziej posmakował :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ostatnio na blogu www.kcalmar.com o mące kasztanowej czytałam i teraz dodaje do domowych chlebków! Polecam poczytać o św. Hildegardzie itd.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJak zawsze same smakołyki na blogu.
Pozdrawiam