W domu naszego dzieciństwa, bardziej od pierniczków popularne
były ciasteczka z maszynki. Piekło się dużo, przechowywało
w kartonowym pudle, w zimnym pomieszczeniu na strychu.
Smakowały wyjątkowo i wspominamy je do dziś.
Składniki:
-ok. 4 do 4 i 1/2 szklanki mąki pszennej
-3/4 szklanki cukru pudru
-3/4 kostki masła ( 15 dkg )
-3/4 szklanki kwaśnej śmietany ( 18% )
-2 jajka i jedno żółtko
-aromat waniliowy lub śmietankowy
-1/2 płaskiej łyżeczki amoniaku
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy cukier puder, jajka i żółtko,
miękkie masło, aromat i śmietanę wymieszaną z amoniakiem.
Zagniatamy ciasto.
Zawijamy w folię spożywczą i odkładamy na pół godziny do lodówki.
W maszynce do mielenia mięsa montujemy "ciastkownik".
Ciasto dzielimy na porcje, wkładamy do maszynki
i delikatnie odbieramy uformowane paski ciastek.
Kroimy na dowolną długość, układamy na blaszkach
z papierem do pieczenia, zachowując odstępy
i kolejno wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 st. C
na ok. 20 minut.
Upieczone ciasteczka zdejmujemy z blaszki i gotowe.
Smacznego!
O rany ale chcemy taką maszynkę! :D Super sprawa!
OdpowiedzUsuńCoś pysznego, takie ciasteczka to pyszny dodatek do kawy albo herbaty. Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.smacznie-w-kuchni.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńSuper - muszę koniecznie zakupić nakładkę do ciastek - przepis na przewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńAleż wspaniale wyglądają. Wpraszam się na jedno ciasteczko, no dobra to długie hi hi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten 'ciastownik', a takie ciasteczka - pychota! :D Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńOjoj uwielbiam takie ciasteczka, pamiętam jak mama nam je często piekła, dla mnie to wspomnienie z dzieciństwa :-)
OdpowiedzUsuńu nas też zawsze były:)
OdpowiedzUsuńpyszne są :)
Moja mama też piekła te ciastka tonami ;) Są przepyszne!
OdpowiedzUsuńKochani! Widzę,że ciasteczka z maszynki wywołały u wielu osób wspomnienia z dzieciństwa.Dziękuję Wam za to,bo i ja przypomniałam sobie,jak cudowne to były święta,gdy wszyscy robiliśmy ciastka( i nie tylko),jak potem się chodziło do pokoju na strychu,gdzie było wszystko-ciasta,pieczona szynka,wędliny i kiełbasy,a nasza Mama-niezrównana kucharka-cieszyła się,że każdemu miała co włożyć do koszyka,gdy wracaliśmy do siebie.Ach,dawnych wspomnień czar! Ciasteczka oczywiście zrobię! Buziaki dla cudownych M i A
OdpowiedzUsuńCelinko
UsuńTwój komentarz nie tylko nas wzruszył ale też zainspirował aby odtworzyć tę niezwykła szynkę, którą zawsze na święta przygotowywała Mama. Smak i zapach pamiętamy do dziś. Kawał solidnego mięsiwa z kością, najpierw zapeklowany, potem wędzony a na koniec upieczony w piekarniku. Mniammmmmmm...
Na szczęście możemy skorzystać z Waszej wędzarni a piec chlebowy zastąpimy piekarnikiem elektrycznym... ale musimy spróbować:)
Pozdrawiamy ciepluteńko:)
Kochani! Wędzarnia czeka i my też!Jak nie uda się na te święta,to może na Wielkanoc?Buziaczki.Celina
Usuńuwielbiam takie ciasteczka !
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić taką nakładkę do maszynki. Super ciasteczka. Przepis z pewnością wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńPamiętam takie ciastka z dzieciństwa, Coś mi mówi że też takie zrobię...
OdpowiedzUsuńNo nareszcie! Bo nakladke juz mam od lat, tylko przepisu mi brakowalo hihihi jutro wolne wiec wyciagam sprzety z szuflady i do dziela! P.S. cypajaki jeszcze zyja!? Szok! Buziaki gorace!
OdpowiedzUsuńCypajaki żyją i mają się świetnie - solidna, mistrzowska robota:)
UsuńA wiesz ile mają lat?
Buziaki gorące:)
Wspaniałe ciasteczka, szkoda że nie mam takiej nakładki do ich robienia:)serdecznie Cię pozdrawiam kochana :)
OdpowiedzUsuńJejku...uwielbiam takie ciastka :-) Są mega pyszne :-)
OdpowiedzUsuńKiedys zrobie na probe , nie mam reki do ciast naprawde , ale cos swojego to inaczej, nie mam maszynki , dalam synowi i tez mu lezy tak droga fajna, bo w sklepach u mnie wsystko juz zmielone , a jak cos to wykonaja na miescu to naprawde lezy , ok, i zadenego amoniaku , co zastapic? bo u mnie tego nie otrzymam, troche podpowiedzi i dzieki, pozdrawiam.Wanda
OdpowiedzUsuńAmoniak możesz zastąpić sodą lub proszkiem do pieczenia.
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Pozdrawiamy:)