Mamy już kalendarzową wiosnę po nietypowej ciepłej zimie, pogoda letnia, zachęcająca do wyjścia z domu, zatem udamy się w nasze ulubione plenery na inaugurację grillowania.
Jak co roku, zaczynamy od karkówki.
Dzień wcześniej przygotowujemy mięsko a do tego potrzebna nam jest tylko:
-przyprawa barbecue
-sól
-czosnek
-olej
Karkówkę kroimy w cienkie plastry, czosnek w plasterki.
Na dno naczynia wlewamy niewielką ilość oleju, posypujemy przyprawą barbecue i solą
i układamy warstwę kotletów.
Polewamy olejem, posypujemy przyprawą barbecue i solą a na to układamy plasterki czosnku.
Tak układamy warstwy do wyczerpania mięsa.
Pozostawiamy w lodówce na kilka godzin a najlepiej na noc.
Na następny dzień zabieramy ze sobą wszystkie niezbędne do grillowania akcesoria
i udajemy się na smaczny obiadek na łonie natury.
Rozgrzewamy węgiel i na tacce układamy nasze kotlety z karkówki.
Czosnek powinien leżeć na mięsie, aby się nie spalił.
Kiedy słyszymy nasze ulubione skwierczenie tłuszczu sprawdzamy stopień zrumienienia
mięsa na spodniej stronie i w razie potrzeby obracamy kotlety, pozostawiając czosnek
na wierzchu.
Karkówka nie lubi intensywnego ognia, tylko średni żar.
Uwielbia za to częste obracanie, co gwarantuje, że nie będzie przypalona i twarda
a soczysta, krucha i delikatna no i ten zapach...
Gdy już jest zrumieniona można ją polać odrobiną piwa.
Świetnie smakuje z opieńkami w zalewie octowej, ale pasują też do niej różne surówki
lub musztarda, czy ketchup - w zależności od upodobań.
Życzymy wspaniałej pogody i udanego grillowania!
Smacznego!
uwielbiam taką karkówkę:) pycha:D
OdpowiedzUsuńMy już nie mogliśmy się doczekać -karkówka z grilla jest nie do zastąpienia żadną inną wersją.Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuń