Łopatka pieczona w cebuli smakuje równie dobrze na gorąco,
jak i na zimno. Jest to ulubione danie naszego Łukasza,
który zawsze domaga się większej ilości cebuli :)
Obowiązkowo, jako dodatek musi być surówka
z białej rzodkwi.
Składniki:
-ok. 2 kg łopatki
-10 cebul
-marynata:
3 l wody
15 dkg soli
kilka listków laurowych
po kilka stłuczonych ziaren pieprzu, ziela angielskiego i kolendry
3 posiekane na drobno ząbki czosnku
2 łyżeczki słodkiej papryki
-olej
Składniki marynaty mieszamy,
opłukaną łopatkę wkładamy do marynaty
i pozostawiamy w chłodnym miejscu na 24 godziny.
Cebulę kroimy w ćwierćplastry.
Zamarynowaną łopatkę płuczemy zimną wodą,
osuszamy i układamy w naczyniu żaroodpornym.
Cebulę podsmażamy na oleju.
Na koniec dolewamy 1/2 szklanki wody.
Cebulę przekładamy do naczynia z łopatką,
przykrywamy i wstawiamy do piekarnika
nagrzanego do temperatury 160 st. C
na ok. 2 godziny.
Wyłączamy temperaturę
i naczynie z łopatką pozostawiamy
w piekarniku na ok. 30 minut.
Mięso pięknie się upiekło.
Wystarczy pokroić w plastry,
dodać cebulę, surówkę i gotowe.
Nie wiemy tylko, czy Łukaszowi
wystarczy cebuli ? :)
Smacznego!
Mięsko super i z pewnością wykorzystam przepis-prosty,bez udziwnień,z dostępnych składników.I oto właśnie chodzi!A surówka przypomina,że już niedługo wiosna!Buziaczki!C
OdpowiedzUsuńCelinko,
Usuńznasz nasz dom z dzieciństwa i doskonale wiesz jak wyglądała
i smakowała kuchnia Mamy. Proste produkty stanowiły bazę dla przepysznych potraw. Nie było komosy i amarantusów, mąki były trzy
( pszenna, żytnia i ziemniaczana) i można było z tego wyczarować cuda. wszyscy byli zdrowi, szczęśliwi i dożywali sędziwego wieku. My będziemy pielęgnować tę tradycję bez względu na modę w myśl powiedzenia dziadka Piotrusia: "żeby żyć i zdrowym być - trzeba dobrze żryć".
Pozdrowionka i buziaki:)
Maryniu!My to wiemy i tego się trzymamy,dlatego u nas są domowe wędliny, domowy chleb i wszystkie proste potrawy.Wszystkie diety,tak modne przez kilka miesięcy,okazują się za moment diabła warte i ludzie wracają do tradycji i źródeł.Okazuje się,że zwycięża zdrowy rozsądek i to cieszy.A że jesteś propagatorką mądrej kuchni,to wiele osób jest Ci za to wdzięcznych.Tak trzymaj! Buziaczki!
UsuńPrzepis genialny! Że też wcześniej nie piekliśmy łopatki w całości! Toż to skandal! Mamuś Ty jesteś kulinarny geniusz! P.S. Łukasz mówi "mało cebuli w przepsie" hahahaha ale już mi wierci dziurę w brzuchu "kiedy będzie łopatka na obiad?" więc chyba nie jest tak źle z tą cebulą ;))
OdpowiedzUsuńOoo...bardzo dziękuję:) geniuszem nie jestem, ale miałam znakomitego nauczyciela w osobie babci Zosi, która potrafiła z najprostszych produktów(dziwacznych wtedy nie było i nie było mody na diety) wyczarować smakowite potrawy i dzięki temu nauczyła nas jeść wszystko.
UsuńJeśli chodzi o cebulę w łopatce - to można dodać jej jeszcze więcej:)
Smacznego!
Oby wystarczyło! :) A mięsko musi być przepyszne! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńale smakowity kawał mięska :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam dodawać dużo cebuli do mies- smak nieporównywalny z niczym :)
OdpowiedzUsuńCebulka na pewno oddała cudny słodkawy smaczek :)
OdpowiedzUsuńAle to musi być pyszne :-) pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mięsko duszone lub pieczone z cebulką. Pyszny przepis :)
OdpowiedzUsuń