SPIS PRZEPISÓW

07 stycznia 2016

Różyczki z foremki na druciku



Przeszukaliśmy naszą komórkę z rzeczami różnymi
i znaleźliśmy coś bezcennego - foremkę na druciku,
która ma więcej lat niż my i należała do babci Zosi.

Smak tych ciasteczek to kolejne wspomnienie z dzieciństwa.

   Składniki:

-250 ml mleka
-czubata szklanka mąki pszennej
-2 jajka
-płaska łyżeczka cukru
-olej do smażenia
-jeśli ktoś lubi - cukier puder do posypania

i oczywiście foremka na druciku


Mleko, mąkę, jajka i cukier miksujemy.



Teraz zaczynamy zabawę :)

W garnku rozgrzewamy olej, wstawiamy foremkę,
aby dobrze się nagrzała.


Nagrzaną foremkę zanurzamy w cieście tak,
aby ciasto sięgało górnej krawędzi foremki
i natychmiast przenosimy do garnka z olejem.


Chwilę przytrzymujemy, aby ciasto nabrało kształtu
i odpadło od foremki.


Smażymy na średnim ogniu do zrumienienia,
obracamy i wyjmujemy patyczkiem na ręcznik papierowy.


I tak do wyczerpania ciasta.


Wystudzone możemy posypać cukrem pudrem.


Smacznego!


26 komentarzy:

  1. Pamiętam jak jako dziecko robiłam takie mamą. Oj jak one smakowały :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie widziałam takiej foremki, różyczki wyszły świetnie!:) Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zanim przeczytałam post, starałam się wyobrazić sobie foremkę na druciku do tych ciasteczek. Nie udało mi się. A to takie proste :))
    Kapitalna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy gadżet ten drucik, jestem ciekawa czy gdzieś można taki dostać, bo ciasteczka wyglądają smakowicie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najłatwiej jest kupić na allegro pod nazwą - rozetki foremki do ciastek:)
      Pozdrawiamy:)

      Usuń
    2. Właśnie dziś byłam na zakupach w mieście i na targu kupiłam sobie oto taki przyrząd tylko trochę inny kształt kwiatka. Jak tylko zabiorę się za pieczenie to umieszczę relacje na swoim blogu www.smacznie-w-kuchni.blogspot.com i Panią powiadomię jak wyszło. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    3. Trzymamy kciuki Asiu:) powodzenia:)
      Pozdrawiamy ciepluteńko:)

      Usuń
    4. Przed chwilą właśnie skończyłam smażyć i do seriali na przekąskę jak znalazł. Są smakowite jutro na blogu relacja z pieczenia :D:D
      Pozdrawiam gorąco i dziękuję za super przepis :)

      Usuń
    5. Ale fajnie:) wiesz jaka to radocha dla nas, jeśli ktoś cieszy się kiedy przepis się sprawdza?
      Czekamy na relacje, będziemy zaglądali na Twój blog:)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
    6. Właśnie przed chwilką dodałam post na mojego bloga www.smacznie-w-kuchni.blogspot.com z relacji smażenia ciasteczek. Zapraszam i pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  5. narobiłaś mi ochoty bo dawno ich nie piekłam :)
    schrupałabym kilka do herbatki

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to dobrze mieć szacunek do starych przedmiotów i komórkę do ich przechowania.Dzięki temu można przywrócić wspmnienia z rodzinnego domu.Te "różyczki" były w karnawale (tak samo jak pączki)specjalnością Babci Zosi.Cudownie,że je pokazałaś.Foremkę muszę kupić,bo nie mam.No i spróbuję coś "wyczarować ".Buziaczki.C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z łezką w oku wspominamy starą, żeliwną gofrownicę. Pieczone w niej gofry pachniały palonym drewnem, bo pieczone były na prawdziwym ogniu, na płycie z fajerkami:) Ale może jeszcze kiedyś uda się to odtworzyć:)
      Pozdrawiamy serdecznie. Buziaki:)

      Usuń
  7. Ekstra! Pierwszy raz widzimy taką foremkę! Genialne!
    Stare dobre sprzęty a nie rozwalające się plastiki :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ cudo, nigdy wcześniej nie widziałam takich różyczek i takiego przyrządu,zazdroszczę takich skarbów, a rózyczki musiały być pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomniałam sobie ich smak ;) Cudowne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tez takie cudo i dzięki za przypomnienie. Różyczki rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tez pamietam je z dzieciństwa, delikatnie posypane cukrem pudrem, ech!

    OdpowiedzUsuń
  12. A czy na drugi dzien sa rownie smaczne? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Powaznie pytam, bo nie wiem czy robic z jednej porcji czy z dwoch? ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciastka zrobione! Z jednej porcji wyszlo ich cale mnostwo hihihi z cukrem pudrem smakuja wybornie. Dziekujemy za przepis i foremki;)) p.s. gdyby komus ciasto zaczelo spadac z foremki to wystarczy ja odsaczyc z oleju w papierowy recznik a dopiero pozniej maczac w ciescie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karinko
      nie było odpowiedzi, bo byłam w pracy ale i bez nich poradziłaś sobie znakomicie. Najtrudniejszy jest ten pierwszy wypiek, następne są już proste, bo z doświadczeniem:) Ważne, że foremki się spisały a ciastka smakują. Twoja uwaga o odsączeniu foremki jest bardzo cenna i na pewno przyda się innym.
      Pozdrawiamy serdecznie:) buziaki!

      Usuń
  15. Hi there! Do you use Twitter? I'd like to follow you if
    that would be ok. I'm definitely enjoying your blog and look forward to new
    updates.

    OdpowiedzUsuń