Zapiekanka smaczna i bardzo sycąca.
Idealna na chłodne dni.
Składniki:
-1,5 kg ziemniaków
-0,3 kg mielonego mięsa
-4 surowe kiełbasy
-0,5 kg kiszonej kapusty
-0,2 kg pieczarek
-2 cebule
-sól, pieprz, pieprz ziołowy
-czosnek niedźwiedzi
-olej do smażenia
Kapustę gotujemy w niewielkiej ilości wody ok. 40 minut.
Odcedzamy, studzimy i kroimy na drobno.
Cebulę i pieczarki kroimy w drobną kostkę.
Na niewielkiej ilości oleju podsmażamy cebulę, dodajemy pieczarki,
przyprawiamy i smażymy do odparowania sosu.
Zdejmujemy z patelni.
Zdejmujemy osłonki z kiełbasy i razem z mielonym mięsem
podsmażamy na patelni do zrumienienia.
Mięso również należy doprawić do smaku.
Kapustę, mięso i pieczarki mieszamy.
Ziemniaki ścieramy w maszynie lub ręcznie.
Doprawiamy solą, pieprzem ziołowym, dodajemy czosnek niedźwiedzi.
Łączymy ziemniaki z mieszanką kapusty, mięsa i pieczarek
i wszystko mieszamy.
Przekładamy do natłuszczonej blaszki
i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 st. C
na ok. 90 minut.
Zapiekanka gotowa.
Smacznego!
Myślałam że będzie to zapiekanka z plasterkami ziemniaków :) a to bardziej baba ziemniaczana, ale tak czy inaczej pysznie :))
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja na obiadek, wygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńSame pyszne składniki :)
OdpowiedzUsuńAle mi ślinka cieknie. Poważnie. Od jakiegoś czasu działka mnie żywi :)
Cukinia, ogórki, mizeria,... A tu takie mocne i lubiane przeze mnie smaki. Super. Ale jeszcze muszę poczekać, bo wszystko jeszcze plonuje, a mąż znów chce cukinię :))
Ale potem będę musiała spróbować :) Pyszne.
Masz rację - mocne smaki:) ale po trzech 12- godzinnych dniach spędzonych
OdpowiedzUsuńw pracy, gdzie podstawą wyżywienia są kanapki i owocki marzeniem jest zjedzenie czegoś konkretnego, i o zdecydowanym smaku:) Jak tylko trafia się wolny dzień - to natychmiast pojawia się pomysł na prawdziwe żarełko:)
Działkę zastępuje nam targ, bo warzyw i owoców nigdy nie może brakować:)
Mężowi wcale się nie dziwimy, bo robisz cukinię w tylu ciekawych wersjach,
że trudno się oprzeć:)
Pozdrawiamy:)
Mniam! Uwielbima takie żarełko :)) Zwłaszcza z ziemniakami :D P.S. Od lat się zastanawiam jak Ty Mamuś dajesz radę tyle godzin na kanapkach wytrzymać?
OdpowiedzUsuńKarinko
OdpowiedzUsuńWiesz co jest zaskakujące, że Ty się nad tym zastanawiasz a innych to wcale nie interesuje. Czasami nawet dziwi, że my siadamy i jemy w pracy:)
Organizm po tylu latach intensywnych ćwiczeń już się przyzwyczaił do kanapek, do jedzenia o pierwszej w nocy:) I tak jest nieźle, bo był i taki okres w moim zawodowym życiorysie, że kanapki wracały do domu, bo nie było kiedy ich zjeść:)
Nie martw się- idzie nowe, będzie lepiej:) w coś trzeba wierzyć:)
Buziaki!
Uwielbiam takie zapiekanki. Zawsze są smaczne i nie wymagają wielkiego nakładu pracy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałyśmy okazji próbować podobnej zapiekanki i pewnie nie będziemy mieć.... no chyba, że zrobimy nalot na Wasz dom :D
OdpowiedzUsuńBardzo nam się Wasz pomysł podoba - zróbcie nalot:) zapraszamy serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAle pyszności :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż ona musi byc pyszna :)
OdpowiedzUsuńDrogi maminku cytuje slowa syna ,,mamo jakie to dobre"
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że kolejne danie znalazło uznanie syna:)
OdpowiedzUsuńGabi zrób Tomkowi obiad w kapuścianym liściu a na pewno lista ulubionych potraw się wydłuży:)
Pozdrawiamy:)
Teraz nie slowa syna ale moje jakie to dobre,a do tego maslanka jak ktos lubi
OdpowiedzUsuń