Korzystamy z obfitości grzybów i robimy próbę przed Świętami.
Obgotowane grzyby (ok. 0,5 kg) odsączamy, moczymy jedną suchą bułkę, dużą cebulę
kroimy w grube plastry.
Cebulę posypujemy solą, pieprzem i rumienimy na oleju.
Grzyby, odciśniętą bułkę i cebulę mielimy w maszynce.
Dodajemy jedno jajko, sól i pieprz do smaku oraz tyle bułki tartej, aby masa
grzybowa dała się formować.
Robimy kotlety, panierujemy w tartej bułce i smażymy na oleju, na którym podsmażaliśmy
cebulkę.
Kiedy są rumiane z obu stron są już gotowe.
Podajemy np. z frytkami i surówką z białej lub kiszonej kapusty.
Idealnie pasują do bigosu wigilijnego.
Smacznego!
Nigdy nie robiłam, zupełnie nie wiem dlaczego;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzyby !
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na kotlety i to bezmięsne.
Smaki dzieciństwa! Uwielbiam te kotleciki!
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś zrobić:)
OdpowiedzUsuńI znowu unikalny przepis.
OdpowiedzUsuńDla nas jest to przepis bardzo stary. Takie kotlety robiła nasza Mama.
UsuńMają niepowtarzalny smak. Warto spróbować.
Pozdrawiamy.
Dzis jadlam w wykonaniu samej mistrzyni, fenomenalne!
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że kotlety smakowały.Pozdrawiamy cieplutko:)
Usuń