Korzystamy z tego, że jabłka obrodziły, więc zrobimy je tym razem w płaszczykach.
Wybieramy 15-20 średnich jabłek, najlepiej słodkich i twardych.
Obieramy i wydrążamy gniazda nasienne.
Aby jabłka zachowały jędrność i nie puszczały soku, w trakcie pieczenia musimy je
ugotować w syropie:
-gotujemy 3 szklanki wody z 2 szklankami cukru
-kiedy syrop zacznie wrzeć wsypujemy 1,5 łyżeczki kwasku cytrynowego
Do tak przygotowanego syropu wkładamy wydrążone jabłka i na małym ogniu gotujemy
przez 5 minut, obracając je.
Wyjmujemy z syropu i studzimy.
Syrop zlewamy do słoika, zakręcamy i wykorzystamy go przygotowując jabłka
następnym razem.
Do środka jabłek możemy włożyć dżem lub świeże owoce, np. śliwki węgierki.
Korzystamy z uniwersalnego ciasta na sakiewki.
Ciasto rozwałkowujemy, kroimy kwadraty o takiej wielkości, aby po złożeniu objęły jabłka.
Sklejamy brzegi ciasta.
Układamy na blaszce z papierem do pieczenia, smarujemy roztrzepanym jajkiem
i wstawiamy do gorącego piekarnika 180 st. C na 15 minut.
Gotowe:
Smacznego!
Bardzo fajny pomysł na jesienny deser.
OdpowiedzUsuńjak niewiele potrzeba, by stworzyć cudowny jesienny smakołyk!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy:)Pozdrawiamy cieplutko:)Miło Cię widzieć:)
UsuńBoniu... jak one pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPomysł genialny w swojej prostocie, na pewno było pyszne! Ja też mam teraz sporo jabłek, narwaliśmy sporo w sobotę i muszę coś z nich wyczarować, być może skorzystam z tego przepisu, bo takie jabłuuszka wyglądają cudnie, pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuń