Dzisiaj wątróbka z kurczaka w zupełnie innym wydaniu.
Kupujemy 1 kg świeżej wątróbki.
Obieramy 4 marchewki, 2-3 duże cebule, 2 ząbki czosnku.
Potrzebne będą przyprawy:
-do mięs
-masala tandoori
-harissa
-sól i olej.
Wątróbkę dokładnie płuczemy zimną wodą i odsączamy na sitku.
Do naczynia wlewamy trochę oleju, wsypujemy trochę przypraw
. Na to układamy warstwę wątróbki i ponownie posypujemy przyprawami i solą,
polewamy olejem i tak do wyczerpania wątróbki.
Tak przygotowaną wątróbkę pozostawiamy w lodówce na kilka godzin,
najlepiej na noc.
W czasie, kiedy wątróbka nabiera smaku na grubych oczkach ścieramy marchewkę
a czosnek kroimy w drobną kostkę, cebulę w ćwierćplasterki.
Pokrojone warzywa posypujemy przyprawami.
Przygotowujemy patelnię i naczynie żaroodporne.
Wątróbkę smażymy na oleju (olej pozostały z marynowania też wlewamy na patelnię)
na średnim ogniu, kilka razy obracając na patelni aż do zrumienienia.
Uwaga!:
Świeżą wątróbkę bardzo łatwo rozpoznamy, ale dopiero w trakcie smażenia - nigdy się
nie rozpada ani nie kruszy. Zachowa idealnie swój kształt. Jeśli się rozpada lub kruszy
to znaczy, że kupiliśmy produkt nieświeży a nie to, że smażyliśmy źle lub, że nie umiemy
smażyć.
Usmażoną wątróbkę przekładamy do naczynia żaroodpornego a na pozostały na patelni
olej wsypujemy przygotowane wcześniej warzywa.
Podsmażamy do zeszklenia cebulki.
Przekładamy na wątróbkę, wyrównujemy, przykrywamy pokrywą i do pieca.
Ustawiamy na dolnym poziomie piekarnika nagrzanego do 180 st. C z termoobiegiem
na 40 minut i gotowe.
Upieczoną w piekarniku wątróbkę można podać na różne sposoby,
np. - z musztardą i chlebem,
-z gotowanymi ziemniakami i surówką z kiszonej kapusty,
-z chlebem lub frytkami i surówką z białej kapusty,
-z pieczonymi ziemniakami i surówką do wyboru, itd.
W każdym zestawieniu smakuje znakomicie.
Tak przyprawioną wątróbkę można również upiec na grillu.
Wystarczy ułożyć na aluminiowej tacce i dość często obracać.
Smacznego!
Gorąco polecam gdyz miałam okazję popróbować. Pyszna. Mnie się niestety taka nie udała, podczas piecznia rozpadała się na miazgę. Ale próbę zrobienia powtórzę. Naprawdę wyśmienita.A.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wszystko dochodzi w piekarniku. Zrobione dokładnie jak w przepisie. Czekam głodny, patrząc na zegarek...
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję,że wątróbka będzie smakowała:)czekamy na opinię i pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńAha,taka to robota...pierwszy raz widzę.Zapisałam.Ja za wątróbką nie przepadam,ale mąż ciągle przypomina- a może by tak....no zobaczymy.
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Was,tak jesiennie i ciepło,jak to przy domowym ogniu.